tag:blogger.com,1999:blog-4832360944766997017.post3269945534498202624..comments2023-05-04T15:43:18.911+02:00Comments on Miss Jacobs Library: Barca. Za kulisami najlepszej drużyny świata - Graham HunterAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/00751366044076098641noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-4832360944766997017.post-51968964772018230072012-09-18T10:22:18.467+02:002012-09-18T10:22:18.467+02:00Też zastanawiam się, czy mamy jakieś nazwiska ewid...Też zastanawiam się, czy mamy jakieś nazwiska ewidentnie kojarzone z barwami. Niektórych kojarzy się, jako wychowanków (np. Frankowski i jego Jaga itd.), ale to kojarzenie z macierzystym klubem raczej niewiele daje - i tak nasi grajkowie zmieniają kluby, jak rękawiczki - tu rok, tam pięć, gdzie indziej dwa. Nie ma tu Giggsów czy Maldinich - legend, które swoich barw nie opuszczają. Wielka szkoda, bo legendy tworzą ducha drużyny, stanowią autorytety, dają przykład młodzieży, która później do takiego klubu się garnie. W ogóle nie buduje się u nas tego prestiżu, tego ducha, tej atmosfery - nauka hymnu? Fascynacja herbem drużyny? Objaśnianie symboliki barw? Dobre sobie, to nie u nas ;)<br /><br />PS. Domagam się niegrzecznych zdjęć :DKlaudyna Maciąghttps://www.blogger.com/profile/13196226819077537547noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4832360944766997017.post-76649864266516076182012-09-17T13:57:58.197+02:002012-09-17T13:57:58.197+02:00Kurczę... Dla takich komentarzy to aż się chce pis...Kurczę... Dla takich komentarzy to aż się chce pisać. :-) <br /><br />Przejdę od razu do wniosków, bo przy komplementach mogę za bardzo urosnąć. :-) <br /><br />Łącząc atmosferę, klub i wyniki... nie bez powodu drużyny hiszpańskie mówią, że jak już mają przegrywać to zdecydowanie wolą z Barcą, bo Ci piłkarze są po prostu milsi, bardziej ludzcy. <br />Gran Derbi... Niech fakt, że potrafi je oglądać 500mln ludzi na świecie przemówi sam za siebie. <br /><br />Ja też okropnie płakałam na pożegnaniu Guardioli. Moment w meczu, kiedy strzelono 4 gola i Messi podbiegł się przytulić, a za nim cała drużyna. Ten szpaler pożegnalny i cały stadion pogrążony w takiej zawiesinie pomiędzy radością a smutkiem. Coś niewyobrażalnego, wyjątkowego. <br /><br />Faktycznie, brakuje nam przywiązania do barw i tradycji. Ja nie jestem w stanie przywołać w pamięci postaci, która jednoznacznie kojarzyłaby się z danym klubem - postaci z nowego pokolenia, zaznaczmy. <br />Ostatnio widziałam materiały na Canale+, jak szkoli się dzieciaki w warszawskim oddziale Barcy. Oprócz treningów to też nauka hymnu klubu, razem, w rządku.. Co prawda, kaleczyli strasznie, ale nie o to chodziło. :-) <br /><br />Zdjęcie Pikusia i Puyolka. Tak, to jedne z nielicznych grzecznych i możliwych zdjęć, które mogłam udostępnić. Ale o tym cicho sza:P <br /><br />Pozdrawiam bardzo serdecznie i jeszcze bardziej dziękuję. :) Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/00751366044076098641noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4832360944766997017.post-78380179905340354252012-09-13T18:19:11.413+02:002012-09-13T18:19:11.413+02:00Pełen podziw dla pracy, jaką włożyłaś w powstanie ...Pełen podziw dla pracy, jaką włożyłaś w powstanie tego tekstu. O czymś, co się kocha teoretycznie łatwo się pisze - bo pasja i miłość same pchają do przodu. Jednak jest w tym również trudność - kiedy ma się ogromne pokłady wiedzy na jakiś temat, kiedy ma się wiele związanych z nim wspomnień - siłą rzeczy trudno wyłożyć najważniejsze, najciekawsze i najznakomitsze fragmenty tak, by zawszeć wszystko, co by się chciało i nie zniechęcić czytelnika. Dobrze wiemy, jak wygląda blogosfera i jak zniechęcający może się okazać dwuwyrazowy komentarz ze strony kogoś, kto nie miał na tyle szacunku, aby przeczytać komentowany tekst.<br /><br />O Barcelonie piszesz tak zajmująco, że z powodzeniem na kanwie swoich doświadczeń mogłabyś spłodzić kolejną książkę. I ja bym ją z ogromną przyjemnością przeczytała - rozpoznaję to m.in. po rozczarowaniu, jakie odczułam, kiedy Twój tekst dobiegł końca :)<br /><br />Co do samych wniosków...<br /><br />Odwieczny konflikt na linii Real-Barcelona mógłby przypominać mi ten bardzo mi bliski, manchesterowy, ale to jednak zupełnie inna skala zjawiska. Już kij z podtekstem politycznym - pojedynki Barcy i Realu po prostu elektryzują caluteńki świat. Na poziomie rozgrywek ligowych nie znajdziemy drugiego takiego wydarzenia na całym globie. I to jest piękne, bo bycie oddanym fanem któregoś z tych klubów, musi dawać niesamowite poczucie wspólnoty. Poczucie bycia częścią czegoś wielkiego, magicznego. Sama sympatyzuję z Barcą od ponad dziesięciu lat i uważam ją za punkt ostateczny - gdyby jakikolwiek zawodnik mojego Manchesteru chciał poczynić krok naprzód, zostaje mu tylko Barcelona, nie ma nic wyżej...<br /><br />Podoba mi się atmosfera, jaką w klubie tworzą piłkarze - tak jak zauważasz, są jak bliscy sobie chłopcy, jak dzieciaki, które świetnie się ze sobą bawią, jak bracia, którzy nie wyobrażają sobie bez siebie życia. Nie wydaje mi się, aby gdziekolwiek wytwarzała się taka atmosfera, jaką mamy właśnie w Blaugranie. A Guardiola to takie idealne uzupełnienie tej niezwykłej całości - dawno tak nie płakałam, jak na jego pożegnaniu. Kiedy ogrywał ze swoim zespołem mój Manchester, stale mu wybaczałam, bo z nim i z jego dzieciakami nie było wstydem przegrać. Choć bolało bardzo...<br /><br />Chciałabym bardzo, aby w naszym kraju były takie kluby, jak Barcelona. Nie na poziomie piłkarskim (zbyt daleka droga do tego ;)), ale na poziomie prestiżu - żeby już samo dostanie się do szkółki było dla dzieciaków czymś niezwykłym, wyczekiwanym, wymarzonym. Żeby było początkiem czegoś wielkiego - szkoły życia, szkoły kultury. Żeby już maluchów uczono szacunku, miłości do futbolu, oddania barwom. Tam wyznaje się zupełnie inną filozofię, co staje się kluczem do sukcesu - inne podejście do piłki rodzi zupełnie innych ludzi, innego typu gwiazdy. Dlatego my w piłce nie osiągamy niczego, a oglądanie w akcji piłkarzy Barcelony czy reprezentacji Hiszpanii jest najprawdziwszą ucztą.<br /><br />PS. Kocham wklejone przez Ciebie zdjęcie Puyola i Pique :)Klaudyna Maciąghttps://www.blogger.com/profile/13196226819077537547noreply@blogger.com