Na blogach zapanowała kolejna fala łańcuszków. Nie pozostaje nic innego jak się tylko przyłączyć. Tak, więc oto lista 10 rzeczy, które lubię:
1. Inteligentnych mężczyzn, którzy samą rozmową potrafią doprowadzić kobietę do orgazmu INTELEKTUALNEGO.
2. Filmy z Javierem Bardem, Gerardem Butlerem i im podobnymi.
3. Śpiewających panów jak np. Emmanuel Moire czy Michael Buble.
4. Zakupy... Która kobieta w końcu ich nie lubi ?:-)
5. Rozmowy o polityce w wydaniu Jarosława Kuźniara oraz jego blog www.jarekkuzniar.blogspot.com
6. Pierwszą kobietę w tym zestawieniu, czyli Marię Czubaszek. Dokładnie mówiąc jej rubrykę w Twoim Stylu oraz blog www.mariaczubaszek.bloog.pl
7. Uwielbiam przyrządzać przeróżne słodkości a potem je zajadać bez cienia wyrzutów sumienia.
8. Musicale, zwłaszcza te francuskie
9. Siebie.
10. Gdy przy moim łóżku, na stoliczku widnieje taki stos :
A za zaproszenie dziękuję Madmad i Liritio i przepraszam za słabą jakość zdjęcia.
Miłego wieczoru życzę Wam, a jutro zapraszam na kolejną recenzję. :-)
Pozdrawiam serdecznie. :-)
poniedziałek, 13 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
taki stos też miałam i przez wakacje mi się wykruszył. ale ale, już wróciłam i zamierzam na nowo czerpać informacje od Twojej uroczej osoby, bo jak można zasypiać bez przeczytania kilku rozdziałów. :)
PS. nie wiem czy trafiłaś już na Kallentofta, ale jeśli nie to poszukaj. :)
pozdrawiam
Stosik przepiękny - kilka pozycji z niego mam, co bardzo mnie cieszy :)
Ja nie lubię zakupów - tylko książkowe i najlepiej przez Internet. Ale potem mam wyrzuty sumienia i obiecuję sobie, że tylko tylko biblioteka... i tak aż do następnego razu.
Musicale? Które? Jakie są twoje ulubione? W jakich językach słuchasz?
Wybacz mi ten grad pytań: sama jestem ogromną entuzjastką musicali, głównie tych dawnych broadwayowskich produkcji. Zbieram je, odkąd skończyłam dziesięć lat, w tej chwili moja kolekcja wykracza ponad dwa i pół tysiąca nagrań. Stąd też bardzo chętnie powymieniam się wrażeniami. ;)
Lubię tę zabawę :) Gdy czytam od razu mam uśmiech na twarzy :)
p/s też lubię filmy z Butlerem, i też lubię musicale i siebie:D i nawet przyrządzać słodkości lubię :P ale gotować już nie lubię! :)
Kinguś,
Nie można :-). Chyba, że rozmawia się ze mną wtedy już nie ma czasu na czytanie. Wiesz coś o tym, prawda ?:)
Skarletko,
Dziękuję bardzo. Mnie jeszcze bardziej cieszy to, że będziemy mogły wymienić się opiniami.
Lilybeth,
Ja nie lubię kupować książek przez internet, choć często to robię z racji ekonomicznej. Bibliotekę i tak często odwiedzam z racji studiów.
Kasjuszko,
Tak jak napisałam, najchętniej oglądam francuskie bo najwięcej z nich rozumiem. Jednak każdy musical jest dla mnie miły dla oka, i ucha nawet jeśli nie rozumiem słów. Przecież tyle się dzieje na scenie, że można całkiem sporo się domyślić. Kolekcji zazdroszczę. Przy Tobie jestem małym robaczkiem :-).
Tucho,
Już dawno wiedziałam, że mamy wiele ze sobą wspólnego. :-) Do gotowania trzeba się przekonać. Ten zapach w powietrzu, to jak zmieniają się kolory potrawy, jej faktura ... Uwielbiam tą magię i nie mogę wyjść z podziwu, że ja jestem jej twórczynią :-).
Bardzo dziękuję za komentarze i serdecznie pozdrawiam :-).
Prześlij komentarz