Spacer to jedna z najprzyjemniejszych form spędzania wolnego
czasu. We Francji jest on nawet traktowany jako rodzaj sztuki. Wszak można spacerować,
można patrzeć, ale nie zawsze się widzi to, co ciekawe. Miejsca warte uwagi w
Tokio przedstawia Anna Zielińska-Elliott.
Początkowo wyprawa bardziej przypominała mi galop spóźnionego
do pracy, który na nic nie ma czasu, wszystko widzi pobieżnie. Dopiero później uświadamia
sobie, ze pomylił godziny i może sobie pozwolić na powolną przechadzkę.
Nie nazwałabym tej książki przewodnikiem po mieście. To
bardziej próba zaprezentowania dzieł Murakamiego w wielkim skrócie, gdzie
wybiera się najlepsze fragmenty i do nich dopasowuje się miejsca. Czasem są one
wyjęte wprost ze stronic powieści, czasem to tylko miejsce przybliżenie w
kwestii atmosfery lub wystroju.
Murakami odgrywa tutaj decydującą rolę. Nie tylko dlatego,
że jego dzieła są siłą napędową. To pozycja dla tych, którzy znają styl pisarza
lub tych, którzy są zdeterminowani, by go poznać. Ostatni będą na uprzywilejowanej
pozycji, lepiej zrozumieją i być może też dzięki
temu polubią.
Wydaje mi się, że gdyby nie cytowane fragmenty zabrakłoby tu
elementu ludzkiego. Oczywiście, autorka opisuje bywalców danych miejsc i ich zwyczajne,
ale nie przemawia to do mojej wyobraźni. Rozumiem słowa, potrafię je powtórzyć,
ale nic ponad to. Szkoda, bo Tokio - jak i cała Azja - wydaje mi się niezwykle
ciekawym miejscem pod względem socjologicznym.
Już sama okładka sugeruje, że doświadczymy zderzenia kultur,
połączenia nowoczesności z szacunkiem do tradycji. To wyraża się m.in. poprzez
architekturę, restauracje i tym samym styl życia.
Rzeczywiście tak się dzieje, pani Anna odwołuje się do tych
dwóch etosów. Tym samym dla każdego znajdzie się coś dobrego, co bardzo będzie
chciał odwiedzić.
Podsumowując:
Jeśli miałabym komuś polecić książkę to zdecydowanie
miłośnikom prozy Murakamiego. Dla pozostałych może być to zwykły przewodnik, w którym
cytaty nie będą do niczego potrzebne, zajmując tym samym miejsce bardziej
pożądanych informacji. Istnieje również
druga możliwość, ta w której przewodnik zachęci do pisarza i tego twórczości.
Przede wszystkim jednak podróżowanie wydaje mi się
niesamowicie indywidualną kwestią, przez co z literaturą tego gatunku trzeba zapoznać
się osobiście i samemu zdecydować o przydatności.
6 komentarzy:
czytałam tę książkę i bardzo mi się podobała :)
Nie czytałam jeszcze ani jednej książki Murakamiego. Aż wstyd się przyznawać.
Ale pierwszy tom 1Q84 już czeka na półce:)
A moim zdaniem nawet nie-miłośnicy Murakamiego wyciągną pożytek z zamieszczonych w tej książce fragmentów jego prozy. Bardzo ciekawie skonfrontować słowa autora z rzeczywistością, przeczytać fragmencik interesującego tekstu, być może zafascynować się na tyle, by po Murakamiego sięgnąć. Można sporo z tej książki wyciągnąć...
Ja również nie czytałam jeszcze nic Murakamiego, ale w najbliższym czasie zamierzam to zmienić, bo ciekawi mnie fenomen jego książek.
Ja uwielbiam Murakamiego i ta książka już od jakiegoś czasu stoi u mnie na półce w kolejce do przeczytania.
Lubię prozę Murakamiego, jeśli można tak powiedzieć po przeczytaniu tylko trylogii. Sięgnę po resztę jego dzieł wkrótce, a dopiero wtedy po ten przewodnik. Mam już wszystko zaplanowane :-)
Prześlij komentarz