Warszawa kryminalna - Helena Kowalik
Istnieją książki, wobec których nie można być obojętnym. Takie, których nie można odłożyć zwyczajnie na półkę. Jedną z nich jest „ Warszawa Kryminalna” autorstwa Heleny Kowalik. Dla mnie wyjątkowo szczególna, bo w końcu opowiada o moim mieście, w którym czułam się względnie bezpieczna. Tymczasem okazało się, że Stolica wcale nie różni się od innych wielkomiejskich aglomeracji.
"Są, więc strzelające do siebie gangi (w niektórych przywódczą rolę pełnią kobiety), sfałszowane testamenty dla zdobycia wartościowych kamienic, lekarze oskarżeni na skutek intrygi politycznej - mieli być egzemplifikacją korupcji szerzącej się w tym środowisku. Jest zabójstwo młodej wykształconej 'singelki", która przeniosła się do Warszawy z małej miejscowości, aby zrobić karierę (i zrobiła ją), ale była samotna i szukała znajomości na portalu internetowym, dramatyczne, głośne na całą Polskę świadome utopienie małego dziecka w Wiśle. Są korupcyjne przestępstwa wysokich urzędników ministerialnych szufladkowane w sądzie jako tzw. sprawy białych kołnierzyków.”
Autorce bez wątpienia należą się wielkie brawa za ogrom pracy, którą wykonała, bowiem trzeba było zapoznać się z aktami niejednokrotnie pewnie wielotomowymi. Obecność na sali rozpraw pomogła w wychwyceniu niuansów w zachowaniach oskarżonych, prawników, sędziów. Czytelnik jest świadomy charakteru relacji i wzajemnych stosunków pozytywnych czy też w przeważającej większości negatywnych. Atmosfera tamtych dni została odtworzona 100%. Podobał mi się fakt, że w przypadku głośnych przestępstw jak np. utopienie małego dziecka w Wiśle autorka odnosi się do doniesień medialnych, szukaniu sensacji w celu zapełnienia kolumny w gazecie by później szybko zapomnieć jeśli tylko proces będzie się dłużył. Cieszy fakt, że terminy prawnicze ograniczono do minimum przez to język jest prosty i nie ma problemów ze zrozumieniem.
Doskonałym zwieńczeniem książki jest dyskusja pomiędzy sędzią i psychologiem-biegłym sądowym. Rozmawiają o zmianie ustroju i o tym jak on wpłynął na społeczeństwo, o mediach, o politykach, którzy uważają, że znają się na wszystkim i mają prawo mówić lekarzom jak mają leczyć pedofilii a wszystko to w celu propagandy.
Mówiąc krótko: Polecam.
0 komentarzy:
Prześlij komentarz