Kolejna książeczka spod lekkiego pióra Piotra Kraśko, tym razem o Alasce.
Autor po raz kolejny serwuje czytelnikowi zbiór niezwykle sympatycznych anegdot okraszonych wiedzą historyczną i sporą ilością dobrej jakości zdjęć.
Cieszy fakt, że twórca nie poszedł na łatwiznę i nie opisał Nowego Yorku bądź Los Angeles, miast, o których napisano już wszystko, pokazano każdy zaułek w filmach i serialach.
Cieszy fakt, że twórca nie poszedł na łatwiznę i nie opisał Nowego Yorku bądź Los Angeles, miast, o których napisano już wszystko, pokazano każdy zaułek w filmach i serialach.
Na temat Alaski więcej jest stereotypów i mitów niż prawdziwej wiedzy. Nie można liczyć, że to jest encyklopedia, w której znajdziemy każde możliwe hasło. Świat już dawno odłożył encyklopedie na półki, nie zaimponuje się już wiedzą na temat powierzchni kraju czy liczbą mieszkańców przypadających na metr kwadratowy. Obecnie liczą się umiejętności i praktyka, to też znajdziemy„Świecie reportera”. Piotr Krasko pokazuje jak żyją, czym się zajmują i jak odpoczywają mieszkańcy Alaski. To kompendium wiedzy praktycznej, które pozwoli wyrobić sobie zdanie i wyobrażenie, tak jak na człowieka inteligentnego, czyli stale pogłębiającego swój zasób informacji przystało.
Cena znowu jest przystępna, za co plus dla wydawnictwa. Jednak najcenniejszą „rzeczą”, jaką można poświecić autorowi to nie wydane pieniądze tylko czas. Warto go znaleźć, z pewnością zaprocentuje w niedalekiej przyszłości.
Cena znowu jest przystępna, za co plus dla wydawnictwa. Jednak najcenniejszą „rzeczą”, jaką można poświecić autorowi to nie wydane pieniądze tylko czas. Warto go znaleźć, z pewnością zaprocentuje w niedalekiej przyszłości.
4 komentarzy:
Kolejna świetna recenzja książki Piotra Kraśko. Musze się za nimi rozejrzeć!
Pozdrawiam!
Co prawda wcześniej nie czytałam jego książek, ale po przeczytaniu "Blondynka w Tybecie" Beaty Pawlikowskiej polubiłam książki przygodowe, opowiadające historie ludów, ich tradycje. Może się skusze.Ja próbuje pisać własne opowiadania, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Jezeli będzie w Empiku to zakupię :-)
Kasieńko,
Warto, naprawdę. :)
Monko,
Książka Beaty Pawlikowskiej (której ja osobie nie darzę sympatią) to zupełnie inna bajka. Przy takim porównaniu możesz się zawieść, a szkoda bo książki pana Piotra są dobre.
Pisany inaczej,
Mam więc nadzieję, że to będzie udany zakup. :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarze.
Prześlij komentarz