poniedziałek, 16 maja 2011

     Cudze chwalicie, swego nie znacie, czyli literatura polska może pozytywnie zaskoczyć.
Tym razem stało się to za sprawą bardzo udanego debiutu Sylwii Drożdżyk. „Identyfikatory” to zbiór opowiadań, mniej lub bardziej surrealistycznych. Pisze w sposób lekki, przystępny, inteligentny, niekiedy zabawny, zawsze zaś ironiczny.
Poruszany zostaje modny na przestrzeni ostatnich dni temat wykluczenia jak i samotności, obłudy, manipulacji.
W mojej pamięci najbardziej utkwiło opowiadanie „ Pociąg donikąd”, gdzie za metaforę ludzkiego życia posłużył autorce pociąg. Zatrzyma się dopiero wtedy, gdy znajdzie sens/odpowiednią stację w przeciwnym razie będzie stale jechał a My nie zobaczymy pięknych widoków za oknem.
Opowiadania mają to do siebie, że nigdy nie są równomierne. Tak też stało się i w tym przypadku. Są mniej i bardziej trafne, dłuższe i krótsze. Przyznam się, że mnie podobały się tylko te, których puentę zrozumiałam, czyli większość. :-)

Warto przeczytać i przekonać się samemu. Polecam.

2 komentarzy:

Claudette pisze...

Literaturę polską uwielbiam. Od dawien dawna bronię książek polskich autorów, bo uważam, że są bardzo dobre.

Niestety nie lubię opowiadań. Są dla mnie takim "półśrodkiem". Czymś co kończy się zdecydowanie za szybko.

A szkoda, bo ciekawie zapowiada się książka Sylwii Drożdżyk.

Pozdrawiam :)

biedronka pisze...

Odnoszę wrażenie że z miłą chęcią przeczytałabym to dzieło.
Uwielbiam opowiadania związane z podróżą pociągiem, związane to jest z tym, że sama często nim podróżuje i identyfikuję się z postaciami przemieszczającymi się tym środkiem lokomocji :)
Literaturę polską cenie i pomimo wielu wpadek z umiłowaniem czytam :)