Czy świat bez kobiet mógłby istnieć? Jeśli tak, to zapewne byłby przeraźliwie smutny i sam chciałby ze sobą skończyć. Niewątpliwie rację w tym stwierdzeniu przyznałaby mi Cristina De Stefano, która niedawno opublikowała zbiór 25 biogramów o kobietach, które były pionierkami w swoich dziedzinach.
Biogramy jak to biogramy są krótkie, zwięzłe i na temat. Podobało mi się, że autorka wplotła w nie wypowiedzi samych „zainteresowanych”. To nie jest miejsce na popisywanie się erudycją i rozmachem. Plusem jest przytaczania anegdot dot. pań a nie tylko suchych faktów. Do każdego biogramu dołączone jest zdjęcie. Szkoda, że tylko jedno, ale żyjemy w dobie google’a więc w razie potrzeby możemy wyszukać więcej.
Bohaterki są mniej i bardziej znane. Przyznam się, że niekoniecznie rozumiałam wybór, co po niektórych, ale to nie jest praca naukowa i każdy ma prawo do własnego zdania.
Czyta się to dobrze, szybko i przyjemnie. Dałabym jedynie praktyczną radę, żeby nie czytać jednej noty za drugą. Mówią, że świat jest mały i to też pokazuje ta książka. Wiele nazwisk często się powtarza w różnych kontekstach. Nie jest, więc trudnym pomylić się i zapamiętać sytuację przypisując ją do nieodpowiedniej osoby.
Kolejny plus za przejrzystą biografię. Niestety w całości po angielsku, ale przecież języka można się nauczyć a i Amazon.com istnieje.
Żałuję, że autorka poświęciła miejsce jedynie gruntowi amerykańskiemu. To szczególnie dziwi biorąc pod uwagę, że Cristina De Stefano jest z pochodzenia i zamieszkania Włoszką. Aż nie chce się wierzyć, że w Europie nie ma kobiet równie godnych opisania.
Po tej lekturze nie będziecie ekspertami, ale to świetny początek by później zechcieć pogłębiać wiedzę.
Książek o cudownych kobietach nigdy dość!
P.S. Na cześć rosyjskiej primabaleriny zapraszam na wariację na temat Pavlovy.
Home
»
biografia
»
literatura włoska
»
przeczytane w 2011
»
Wydawnictwo Literackie
» Niepokorne. Kobiety, które zmieniały świat.
niedziela, 29 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
To prawda...o cudownych kobietach nigdy dosyć...:-)
Tylko 25 tych kobiet było i żadnej europejki:) Kiepsko oj kiepsko:)
Zaciekawiłaś mnie. :)
Temat kobiet, a szczególnie tych nietuzinkowych z jakiegoś względu zawsze mnie urzeka, a ta książką już czeka na swoją kolej :)
Książka może być początkiem historii o cudownych kobietach, bo przecież biografii na rynku jest wiele. Czekam na swój wielki początek, u mnie będą to "Portrety Astrid Lindgren". Sama informacja o Astrid Lindgren zamieszczona na okładce była interesująca i zaskakująca.
Pozdrawim,
Kass
to na pewno coś dla mnie, lubię wszelkiego rodzaju biografie, a zwłaszcza o kobietach:)
Prześlij komentarz