Ponoć do trzech razy sztuka. Niektórym wychodzi również po
raz czwarty. Do tego nielicznego grona szczęśliwców z pewnością można zaliczyć
szwedzkiego pisarza Arnego Dahla. Udowodnił to w swojej najnowszej – czwartej –
książce pt. „Europa blues”.
3 brutalne morderstwa.
Pierwsze dokonane na greckim alfonsie. Jego ciało wrzucono do zagrody rosomaków, które pożarły je, zostawiając jedynie kilka kości.
Drugie, którego ofiarą jest młody uliczny rzezimieszek. Chciał ukraść telefon, a w zamian został wrzucony pod pędzący pociąg.
Trzecie, najbardziej tajemnicze. Ofiarą nieznanego sprawy (a może sprawców?) pada Noblista. Z pierwszego wywiadu nic nie wskazuje na to by miał wrogów, a tym bardziej takich, którzy życzyliby mu śmierci i byliby w stanie to życzenie spełnić.
Teoretycznie nie mają ze sobą nic wspólnego. Złodzieja i alfonsa w łatwy sposób można połączyć, w końcu ten sam świat przestępczy. Ale jak się ma do tego powszechnie szanowany naukowiec? Tego właśnie musi się dowiedzieć Drużyna A. Po raz kolejny musi zagłębić się w najciemniejsze zakamarki ludzkiego umysłu, by na wierzch mogła wyjść prawda.
”Europa blues” to genialny kryminał połączony z rozbudowanym wątkiem społecznym. Szwecja borykająca się z napływem emigrantów bez znajomości języka, bez kwalifikacji zawodowych, ale marzących o godnym życiu. Hotele w jakich są przetrzymywani można prędzej nazwać barakami, otaczająca ich patologia coraz mocniej rzutuje na codzienność, coraz mocniej zacierając różnice między dobrem i złem.
Przeszłość? Ta wcale nie była lepsza. II Wojna Światowa to czas przerażających eksperymentów na ludności Żydowskiej, ich eksterminacji w obozach zagłady. To ciemna karta w historii, którą muszą podsumować, by móc patrzeć ze spokojem w przyszłość.
Obok życia zawodowego prowadzone jest również te prywatne. Poznajemy kolejne losy policjantów. Ich wzloty i upadki. Oczywiste tematy przedstawione są w nowym świetle. Ciężko pracować ze sobą 24 godziny na dobę i nie mieć romansu, szczególnie, gdy jeszcze w domu nie dzieje się najlepiej. Łatwo pójść do łóżka, ale trudniej patrzeć sobie w oczy.
Zawód policjanta, szczególnie członka Drużyny A, uzależnia od adrenaliny. Odpoczynek na słonecznej plaży atrakcyjny wydaje się tylko przez pierwszych kilka dni. Potem spojrzenie mimowolnie kieruje się na komórkę zaś w głowie rozpoczyna się modlitwa błagalna o telefon.
Pierwsze dokonane na greckim alfonsie. Jego ciało wrzucono do zagrody rosomaków, które pożarły je, zostawiając jedynie kilka kości.
Drugie, którego ofiarą jest młody uliczny rzezimieszek. Chciał ukraść telefon, a w zamian został wrzucony pod pędzący pociąg.
Trzecie, najbardziej tajemnicze. Ofiarą nieznanego sprawy (a może sprawców?) pada Noblista. Z pierwszego wywiadu nic nie wskazuje na to by miał wrogów, a tym bardziej takich, którzy życzyliby mu śmierci i byliby w stanie to życzenie spełnić.
Teoretycznie nie mają ze sobą nic wspólnego. Złodzieja i alfonsa w łatwy sposób można połączyć, w końcu ten sam świat przestępczy. Ale jak się ma do tego powszechnie szanowany naukowiec? Tego właśnie musi się dowiedzieć Drużyna A. Po raz kolejny musi zagłębić się w najciemniejsze zakamarki ludzkiego umysłu, by na wierzch mogła wyjść prawda.
”Europa blues” to genialny kryminał połączony z rozbudowanym wątkiem społecznym. Szwecja borykająca się z napływem emigrantów bez znajomości języka, bez kwalifikacji zawodowych, ale marzących o godnym życiu. Hotele w jakich są przetrzymywani można prędzej nazwać barakami, otaczająca ich patologia coraz mocniej rzutuje na codzienność, coraz mocniej zacierając różnice między dobrem i złem.
Przeszłość? Ta wcale nie była lepsza. II Wojna Światowa to czas przerażających eksperymentów na ludności Żydowskiej, ich eksterminacji w obozach zagłady. To ciemna karta w historii, którą muszą podsumować, by móc patrzeć ze spokojem w przyszłość.
Obok życia zawodowego prowadzone jest również te prywatne. Poznajemy kolejne losy policjantów. Ich wzloty i upadki. Oczywiste tematy przedstawione są w nowym świetle. Ciężko pracować ze sobą 24 godziny na dobę i nie mieć romansu, szczególnie, gdy jeszcze w domu nie dzieje się najlepiej. Łatwo pójść do łóżka, ale trudniej patrzeć sobie w oczy.
Zawód policjanta, szczególnie członka Drużyny A, uzależnia od adrenaliny. Odpoczynek na słonecznej plaży atrakcyjny wydaje się tylko przez pierwszych kilka dni. Potem spojrzenie mimowolnie kieruje się na komórkę zaś w głowie rozpoczyna się modlitwa błagalna o telefon.
Szwecja to nie Ameryka. Tutejsi bohaterowie nie noszą
pięknych garniturów i czarnych okularów. Nie mają zawsze idealnej fryzury, ani
też zniewalającego białego uśmiechu. Osadzeni są w marazmie, gdzie szerokość geograficzna
przyczynia się do myśli o ludzkiej egzystencji, zahaczających niekiedy o
filozofowanie.
Sama intryga trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej
strony. Dahl wybiera rozbudowane wątki. Zaczyna od wielkiego kalibru, by potem
stopniować dodawać nowe wątki i nasuwać możliwe rozwiązania.
Przy czytaniu każdej z części cyklu tego pisarza, myślę sobie, że lepiej już być nie może, że to granica jego możliwości literackich. On udowadnia, że jest inaczej. Przy każdym z trzech – nie licząc tego pierwszego, początkowego - tomów mówię, że to ten najlepszy. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz będę tak zaskakiwana.
Przy czytaniu każdej z części cyklu tego pisarza, myślę sobie, że lepiej już być nie może, że to granica jego możliwości literackich. On udowadnia, że jest inaczej. Przy każdym z trzech – nie licząc tego pierwszego, początkowego - tomów mówię, że to ten najlepszy. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz będę tak zaskakiwana.
8 komentarzy:
To juz nie moge sie doczekac, kiedy zaczne go wreszcie czytac.
(na razie utknelam na strasznym Umberto Eco i "Cmentarzu w Pradze" ;-)) )
Czytałam "Europa Blues" parę dni temu, ale miałam trochę mieszane uczucia, była nieco rozdarta między respektem dla tematyki, której się podjął Dahl, irytacją dziwnym językiem, fascynacją intrygą... Pomyślałam sobie, że muszę przeczytać coś jeszcze tego autora, by albo zupełnie się do niego zrazić, albo przekonać. Właśnie kończę jego najnowszą książkę, początek nowej serii o Europolu - to jest zupełnie inny kaliber.
Dahl to mój ulubiony autor kryminałów, chociaż czasem jego sposób budowania zdań powoduje, że się trochę gubię. Ale to jest taka jego specyfika, którą trzeba przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza.
Nie mogę się doczekać kolejnych tomów na polskim rynku.
Chyba jednak nie dla mnie, chociaż okładka przyciąga spojrzenie.
Chociaż nie zaczytuję się w kryminałach, dla tej książki chciałabym zrobić wyjątek :)
Świetna okładka i uwielbiam dobre kryminały. Muszę tę książkę przeczytać.
Zanotuję sobie tytuł ku pamięci, bo zainteresowała mnie zarówno intryga jak i tematyka imigrantów. A że brak wypolerowanego do białości uśmiechu, to tym lepiej ;)
Agnieszko,
Dahl jest specyficzny, ale właśnie za to go polubiłam. Odróżnia się od innych. Niby jego kryminały zawierają w sobie wszystkie elementy obowiązkowe w prozie skandynawskiej, a jednak robi to inaczej.
Seria o Europolu? Nie słyszałam, ale chętnie się za nią rozejrzę. Dziękuję za informację. :-)
Do reszty komentujących:
Na początek przepraszam, że tak ogólnikowo, ale nie ma sensu pisać tego samego kilka razy.
Pamiętajcie, że "Europa Blues" to 4 tom w serii. Polecałabym zacząć ją od początku. Jeśli jednak planujecie pojedyńczą przygodę z tym autorem, to spokojnie możecie zajrzeć do "Europy". Autor zgrabnie nakreśla to, co było wcześniej. Jest to dobre dla nowych czytelników, ale też świetne przypomnienie dla tych wiernych, którzy musieli czekać na nowy tom i w między czasie poświęcili się innym lekturom.
Pozdrawiam serdeczeni i dziękuję za tak liczny odzew. :-)
Prześlij komentarz