sobota, 27 sierpnia 2011

    Każdy mieszkaniec wielkomiejskiej dżungli, choć raz usiadł w fotelu z zamkniętymi oczami i marzył o pięknym domu z wielkim ogrodem, w którym to odpoczywałby po ciężkim dniu pracy. Do tego idyllicznego obrazka dodałby jeszcze uczynnych sąsiadów, gdzie wszyscy się znają i szanują wzajemnie. Zapewne przez głowę przebiegłaby również myśl, że tam nic złego nie może się stać. 
    Tak samo sądzili obywatele Nevady, aż do momentu, gdy na ich miasto padł cień strachu wywołany pojawieniem się seryjnego mordercy, najgorszego z najgorszych, bo polującego na niczemu niewinne dzieci. Kim jest i dlaczego zabija? Tę zagadkę próbuje rozwiązać trójka policjantów: Haig, Peter i Jennifer. Pokazano tu, że z partnerami zawodowymi jest jak z małżeństwem. Trzeba się wzajemnie dotrzeć, a to nie jest możliwe bez sporów, żali, tajemnic i kłótni, byle tylko wybadać grunt, na którym się stoi. Oczywiście w późniejszym czasie partnerzy potrafią się porozumieć bez słów, wystarczy im tylko szybkie skojarzenie faktów, aby móc dalej kontynuować śledztwo. Choć książka objętościowo robi wrażenie (384 stron) to niewiele można dowiedzieć się o bohaterach. Autorka akcentuje jedynie te sytuacje z ich życia, które mają znaczący wpływ na rozwój wypadków, trudno, więc mówić tutaj o wymyślnej charakterystyce oraz utożsamianiu się z postaciami. 
     Akcja powieści toczy się wartko, pisarka często zmienia tempo i stale dodaje nowe wątki, które powodują zwiększoną ciekawość i niepewność, co do ostatecznego werdyktu u czytelnika. Przyznam, że nie do końca przekonywały mnie wynurzenia niektórych mieszkańców, nie mogłam pojąć skąd nagle u nich odwaga, skoro przez wiele lat milczeli i pozwalali na krzywdę innych. Podobało mi się zaś, że pani Ostrowska umiejętnie wykorzystała opisy przyrody w celu stworzenia odpowiedniej atmosfery oddającej emocje bohaterów. 
     Książkę czyta się szybko, mnie zajęło to zaledwie 2 wieczory. To nie jest przyjemna lektura, bowiem dzieci w naszej kulturze są wartością nadrzędną, a krzywda na nich zasługuje na największą możliwą karę. Autorka porusza tu tematy wymagające od czytelnika by zastanowił się nad własną moralnością. Osobiście kilkakrotnie zdarzyło mi się odłożyć lekturę na bok, choć nie ma tutaj brutalnych opisów zbrodni to poszczególne fragmenty naprawdę mrożą krew w żyłach. 

    Podsumowując:
    Dobry kryminał psychologiczny. Stale zmieniające się tempo narracji nie pozwala nawet na minutę znudzenia. Nie ma tu łatwych odpowiedzi, które pozwolą szybko o sobie zapomnieć. 

1 komentarzy:

Pisany inaczej pisze...

czekam na cud, jakim jest zdobycie tej pozycji...wierzę ze się uda....