środa, 31 sierpnia 2011


    Niewypowiedziane słowa są niczym krople wody drążące skałę, kiedyś doprowadzą do jej rozpadu. Gdy zaś zbierze się je w całość uderzą w czytelnika niczym fala morska, to właśnie serwuje czytelnikowi Jan Costin Wagner.
    Finlandia. Dwa łudząco podobne zaginięcia młodych dziewcząt. Jedynym śladem, jaki zostaje po nich jest rower, zostawiony przy jednej z dróg niedaleko miejsca zamieszkania. Ciało pierwszej dziewczynki znaleziono w jeziorze, drugą nadal szuka policja. Pierwszego zabójstwa dokonano dokładnie 33 lata temu. Ile czasu zostało do odnalezienia drugiej dziewczynki? Czy policja ma szansę odnaleźć ją żywą? Dlaczego to ją porwano? Czy morderca jest kimś znajomym? W tej lekturze pytania mnożą się do samego końca, a znalezione odpowiedzi nie pozwalają odczuwać satysfakcji. 
    Nie znajdzie tu dynamicznych pościgów akcji, opisu wielogodzinnych burz mózgów policjantów pełnych nerwowego napięcia. Autor skupia się na psychice bohaterów, dokładnie oddaje ich stan emocjonalny, odnotowuje myśli, które pojawiają się powodowane często przez z pozoru błahe przedmioty. W niezwykle umiejętny sposób łączy tutaj tematy takie jak pedofilia, żałoba odczuwana po stracie ukochanej osoby, choroba umysłowa dziecka czy też podtrzymywanie dla niego związku. 
    Każde słowo przelane na papier jest idealne wyważone niczym igła, która z powodu swojego małego zasięgu musi być wycelowana, co do ostatniego milimetra. Pisarz pozwala by czytelnik poznał bohaterów na wielu płaszczyznach, prywatnej i zawodowej, zdradza ich najciemniejsze myśli. Tutaj nie ma czarno-białych postaci. Ta książka jest szczególnie ważna, ponieważ stawia czytelnika niejako pod murem, tam skąd nie ma gdzie uciec i trzeba zmierzyć się ze zbliżającą się nieuchronnie prawdą. 
    Zakończeniem kryminału Jan Costin Wagner udowadnia, że jest pisarzem kompletnym. Uknuł intrygę z sieci ludzkich myśli, bez potrzeby wykorzystywania do tego tajników medycyny sądowej, tak popularnych obecnie, korzystając jedynie ze swojego oszczędnego, minimalistycznego stylu.
    To jeden z najlepszych kryminałów, jaki dane mi było przeczytać. Sama siebie pytałam ile warte jest ludzkie życie? Ile byłabym w stanie poświęcić, zaryzykować dla rozwiązania śledztwa? Nadal szukam odpowiedzi na te pytania, bo książka nie daje o sobie zapomnieć. Wywołuje milion sprzecznych uczuć, z którymi czytelnik musi poradzić sobie sam. Jednak czyż nie takie jest życie?


Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki uprzejmości serwisu
  

5 komentarzy:

Claudette pisze...

Lubię takie nieco nostalgiczne, bardzo wnikliwe i emocjonalne lektury. Chyba wolę je od tych pełnych sensacji, akcji i reakcji. A właściwie - na pewno wolę.

Może i mnie będzie dane poznać rozwiązanie tej zagadki kryminalnej. Oby.

Pozdrawiam :)

Pisany inaczej pisze...

Właśnie po takie książki sięgam, coraz częsciej szukam pisarzy których "podpatruję" w stylu. Ostatnio wykonałem ciekawy eksperyment. Włączyłem nowelę Hitchcocka i oglądając film cały czas mówiłem patrząc na sceny, jakbym pisał książkę.

Cyrysia pisze...

Jeszcze nie czytałam ,,Milczenia'' ale mam tę książkę zakupioną i zamierzam na dniach do niej zajrzeć. Ciekawa jestem czy będę miała podobne odczucia do twoich po jej przeczytaniu.

Anulka D pisze...

Miałam podobne myśli po przeczytaniu tej książki. Zakończenie jest świetne. Ja czekam już na kolejną książkę tego autora "Zima lwów". Ciekawa jestem czy też będzie tak interesująca.

Unknown pisze...

Claudette,
Nostaligiczne lektury wymagając większej wprawy w pisaniu, pewnego kunsztu i oczywiście bycia dobrym obserwatorem.
Nie ma nic trudnego w opisaniu pościgu, nawet jeśli będzie on emocjonujący.

Pisanyinaczej,
Hmm, planujesz napisać własną książkę? ;-) Jaki cel był tego eksperymentu?

Cyrysiu,
Mam nadzieję, że podzielisz moje odczucia. Nie zwlekaj. ;-)

Anulko,
Ja również chętnie przeczytam kolejną książkę. Mam nadzieję, że nie zawiedzie mojego zaufania.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i dziękuję za komentarze. :)