sobota, 7 listopada 2009



Notka wydawcy :
Fotograf Jordan Glass, podczas wizyty w muzeum w Hongkongu, rozpoznaje na jednym z obrazów swoją zaginioną siostrę bliźniczkę, Jane. Z katalogu dowiaduje się, że anonimowy artysta namalował aż dziewiętnaście portretów kobiet w cyklu "Śpiące kobiety". W kręgach koneserów panuje przekonanie, że obrazy przedstawiają osoby martwe. Jordan wie, że w Nowym Orleanie, oprócz jej siostry, w tajemniczych okolicznościach zaginęło dziesięć innych kobiet, prawdopodobnie zostały zamordowane. Postanawia odnaleźć autora prac. Składa wizytę jego marszandowiten jednak ginie w wyniku podpalenia, nie ujawniając tożsamości poszukiwanego. Jordan nawiązuje współpracę z FBI. Tajemniczy malarz - morderca to przypuszczalnie jeden z trzech uczniów sławnego artysty, Rogera Wheatona. Coraz więcej poszlak wskazuje, że to nie Jane, lecz Jordan miała być modelką...


     Ta książka zapoczątkowała w zasadzie moją przygodę z thrillerami. Przyznam się szczerze, że miałam na nie pogląd, że są nie dla mnie w czasie gdy zupełnie ich nie czytałam. Okazało się jednak, że rzeczą ludzką jest się mylić a tylko krowa nie zmienia zdania.

Autor doskonale dozuje napięcie w książce. Jest miejsce na strach, miłość, pożadanie,  logikę bohaterów. Doceniam za dobrze umieszczone zwroty akcji. W momencie gdy myślimy, że znamy już odpowiedź kto jest tajemniczym mordęrcą pojawiają sie nowe szczegóły, zdarzena które zmieniają pogląd na całą sytuacje. Tak jest praktycznie do samego końca. Przyznam się szczerze, że zdecydowanie wolę gdy o uczuciach również damsko-męskich piszą mężczyźni. I tym razem również się nie zawiodłam. Treścią Greg potrafi wzruszyć, szczególnie żeńską część czytelników. Kobiety na pewno docenią zauważenie wątku niewątpliwej tragedii rodzinnej i doskonałe przelanie uczuć na papier.

Miałam nieodparte wrażenie, że pisarz poświęcił wiele czasu na przygotowanie merytoryczne zanim zaczął tworzyć. To zasługuje zawsze na pochwałę i docenienie. Jeśli coś robić to tylko dobrze i rzetelnie. Taka też jest ksiażka... Bardzo dobra i bardzo rzetelna.

2 komentarzy:

j.szern pisze...

Również lubię thrillery Ilesa - mimo, że zawsze byłam bardziej kryminalnie zorientowana :)
Bardzo się cieszę, że jestem w stanie dodać komentarz do Twoich wpisów - nie na każdym blogu na bloggerze jest to możliwe - i dotąd nie zrozumiałam dlaczego ;)

Unknown pisze...

Ja też się cieszę z powodu komentarza. :)
Dodawanie komentarzy to kwestia indywidualnych preferencji właściciela bloga. Jedni zezwalają na komentowanie przez wszystkich, inni tylko przez osoby posiadające konto na bloggerze, a jeszcze inni w ogóle sobie tego nie życzą.