niedziela, 21 lutego 2010

                    Wyobraź sobie... raj.
Wyspę, gdzie zawsze świeci słońce, strzeliste palmy kołyszą się na wietrze, a kwiaty odurzają zapachem. Wyciągnij rękę – z każdego drzewa zerwiesz soczyste papaje! Wejdź do oceanu i bierz – obfitość owoców morza i ryb nigdy nie pozwoli Ci zaznać głodu. Otwórz oczy i patrz – feeria i bogactwo form zaspokoją twą potrzebę piękna.
Mieszkańcy raju są zawsze uśmiechnięci i pozdrawiają się nawzajem. Kiedy ich spotkasz, zapytają, czy jesteś szczęśliwy i zdrowy.
Zasady życia są proste. Nie ma rzeczy skomplikowany.
Mieszkańcy raju nie mają pieniędzy, to, czego potrzebują do życia daje im natura. Często wymieniają się tym, co wytworzą własnymi rękoma. Nie chcą mieć pieniędzy; nie chcą pracować, aby je gromadzić. Żadna siła nie jest w stanie ich do tego zmusić.
Mieszkańcy raju budują swoje domy z tego, co znajdą w oceanie i na lądzie – fragmentów rafy, drewna palm kokosowego.
Bogactwo ziół pozwala wyleczyć niemal każdą chorobę. Żyją tu szamani, którzy spotykają się w jaskiniach z duchami. Dobre duchy uczą ich sztuki leczenia i wypędzania złego. W każdym korzeniu, liściu i korze drewna szamani znajdują lecznice właściwości.
Mieszkańcy raju chodzą boso – mają kontakt z ziemią, która wyostrza ich zmysły. Każda cząstka ciała czuje energię płynącą od matki ziemi.
Kobiety rodzą tyle dzieci, na ile pozwala im natura. Przywiązują je chustami do siebie i noszą na swoich plecach, taki aby zawsze czuły bicie ich serc. Matki nigdy nie opuszczają swoich dzieci, dlatego te prawie nie płaczą. Zza pleców matki dzieci poznają świat. Widzą każdą czynność, jaką matka wykonuje, słyszą jej głos i nie odczuwają potrzeby zabawiania i kołysania. Każda czynność, jaką wykonuje matka, jest dla nich intrygująca.
Posiłek zawsze spożywa się wspólnie. Wszyscy jedzą z jednego dużego naczynia, używając tylko rąk. Biorąc do dłoni jedzenie, można sprawdzić czy nie jest zbyt gorące, wyczuć i usunąć każdą ość ryby, wymieszać palcami smaki poszczególnych składników.
Każdy jest mile widziany przy wspólnym posiłku, możesz wejść do każdego domu w raju i zasiąść na macie – dla wszystkich starczy miejsca i jedzenia.
Po posiłku kobiety, niczym wielkie kolorowe motyle, siadają na progach swych domostw i snują opowieści zasłyszane od innych kobiet, od swoich matek i babek.
Taki jest Zanzibar. Jedyne miejsce, które pozostało Rajem. *
 
 
 
http://www.fostertravel.pl/


  *"Dom na Zanzibarze" Dorota Katende, wyd. Otwarte s. 111-112 

6 komentarzy:

Mała Mi pisze...

No no ;) jakbyś tam była!
Nie lubię jeść rękami... ;p ale... poza tym wspaniale! Bosko wręcz :)

No i masz nową szatkę graficzną. Muszę przyznać, że jest śliczna :) bardzo mi się podoba! Gratuluję!

Unknown pisze...

Mała Mi
Tekst jest wyjęty z ksiażki " Dom na Zanzibarze". Kiedy ją czytałam właśnie miałam wrażenie, że tam jestem i wszystko jest namacalne. tym kawałkiem chciałam zachęcić do sięgnięcia po książkę bo naprawdę warto :-).

Ciesze się, że Ci się podoba moja szata graficzna. Ja "zakochuje się" w niej każdego dnia coraz bardziej :-).

Agnes pisze...

No właśnie, coś tu się pozmieniało :)

Edyta pisze...

piękny fragmenty, zdjęcia.. no raj jak nic! ;)no i oczywiście się nie mogę napatrzeć na Twój nowy szablon :) jest świetny :)

Anhelli pisze...

Kobieto!!! Ja cię chyba pokroję na drobne kawałeczki i zjem ze smakiem, jak ulubione michałki... tak mi mów! Te obrazy, te miejsca... ach, to zdjęcie, które umieściłaś na samej górze, dokładnie to samo mam na tapecie w kompie ;]- Telepatia, no prawdziwa telepatia!!

pozdrawiam serdecznie, a o Zanzibarze już zaczynam śnić na jawie :) Poszukam tej książeczki :)

Anonimowy pisze...

Chciałabym się kiedyś wybrać gdzieś w cieplejsze kraje. Może nie od razu na Zanzibar, ale np. Bułgaria na początek wystarczy.