poniedziałek, 19 września 2011

    Gdybym tak mogła przenieść się, choć na chwilę, do jednej z wybranych epok historycznych z pewnością byłaby to starożytność. Odziana w lekką, białą szatę, przybrana naramienną bransoletą i obuta w skórę z rzemykami barwionymi na złoto udałabym się do ogrodu Hesperyd, znajdującego się na krańcu świata. Chciałabym wydeptać każdą ścieżkę w tym ogrodzie, powąchać każdego kwiatu a w chwili zmęczenia odpocząć w cieniu jednego z drzew. Najprawdopodobniej usłyszałabym kroki Ladona, stugłowego smoka jak również natrafiłabym na córki Atlasa, których zadaniem było pilnowanie jabłoni rodzącej złote jabłka, podarowanej Herze w prezencie ślubnym przez Gaję. 
Kto wie, na kogo jeszcze bym tam ujrzała? Może byłabym jednym z gości weselnych Zeusa i Hery? Może byłabym świadkiem jednej z dwunastu prac Heraklesa? Może zostałabym przypadkową wspólniczką bogini niezgody, Eris, z której „pomocą” rozpętała się Wojna Trojańska?
    Dziś jednak nie mam zamiaru nikogo skłócać, tylko jednoczyć przy jednym z najlepszych deserów jabłkowych, jakie dane mi było jeść. Jestem przekonana, że dla Zeusa i Hery byłby to prezent cenniejszy od złota, Eris straciłaby dla niego głowę i zapomniała o swych niecnych zamiarach, zaś Herakles zmagałby się z trzynastą i zarazem najtrudniejszą pracą – uwolnieniem się od tej ambrozji. 


Składniki:
2 łyżki masła
4 jabłka golden delicious, lub inne o winnych i soczystym miąższu (obrane i pokrojone w dużą kostkę)
2 łyżki miodu
4 łyżki wody
2 łyżki Calvadosu lub wódki
½ łyżeczki cynamonu
½ szklanki bułki tartej  + 1 łyżeczka cynamonu + 1 łyżeczka cukru
300-400 ml ubitej śmietanki (ilość zależna od kubków smakowych, zdecydujcie jak słodki i kaloryczny chcecie deser)

  Przygotowanie:
Masło roztopić w małym rondelku, nie wyłączając gazu, dodać jabłka i obsmażyć je przez ok. 2 minuty. Do jabłek dodać alkohol, miód, wodę i cynamon. Gotować do momentu, kiedy jabłka będą miękkie ale nie papkowate. Na suchej  patelni zrumienić bułkę z dodatkiem cukru i cynamonu.
Do misy (lub miseczek) nałożyć masę jabłkową, następnie przykryć ją ubitą śmietanką i posypać zrumienioną bułką tartą.
 Kalo oreksi! 

Zdjęcie i przepis pochodzą z magazynu Sweet Paul, Fall 2011 no. 6

3 komentarzy:

Cyrysia pisze...

Niezwykle apetycznie wygląda, chętnie zatem wypróbuje ten przepis.

Agnes pisze...

Zdjęcie jest cudowne i zrobiłam się głodna :)

Aneta pisze...

Wygląda smakowicie, zanotowałam przepis i chętnie go wkrótce przetestuję, tym bardziej,że jabłka to idealne owoce na tę porę roku :)