sobota, 30 stycznia 2010


Niebawem do kin wchodzi kolejna bajka Disney’a pt. „Księżniczka i żaba”, albo może już jest... wybaczcie nie jestem na bieżąco z repertuarem polskich kin. Większość dziewczynek marzy by być księżniczkami odnalezionymi przez księcia oczywiście na białym rumaku i w pięknym mundurze, bo srebrna zbroja trochę wyszła z mody. Wspominając swoje dzieciństwo ( złośliwi powiedzą, że jeszcze dobrze nie wytarłam mleka pod nosem) dochodzę do wniosku, że moją ulubioną księżniczką była postać historyczna – Sisi. Swojego czasu puszczano na jednym z kanałów dla dzieci pięknie zrekonstruowaną historię tejże właśnie księżniczki. Ach te jej suknie, te piękne komnaty pałacu Schönbrunn, te wystawne bale...


 Właśnie dzisiaj w Hofburg gdzie mieści się muzeum m.in. Księżniczki Sisi odbywa się Ärzteball czyli Bal Lekarzy. Bal odbywa się, co roku, w ostatnią sobotę stycznia. Trwa on od 20.00 wieczorem do 5.00 nad ranem. Obowiązują fraki dla panów oraz długie suknie do ziemi dla pań. Do Hofburga przybywa w ten dzien ok tysiąca lekarzy. Przyjemność uczestniczenia w balu jest droga. Bilety kosztują 85 euro za osobę ( 30 euro dla studentów) plus dodatkowe 25 euro za miejsce siedzące. Nie wspominając już o kupnie fraku i pięknej sukni, pójściu do fryzjera i wszystkich innych specjalistów znanym tylko paniom. Drogo, ale przecież nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze. Myślę, że będzie to nie zapomniana chwila dla każdej pary.

Także moi drodzy niech żyje bal! Zapraszam do walca....

5 komentarzy:

Mała Mi pisze...

Taki bal to może jest nawet ciekawe przeżycie... choć na szczęście nie jest to moje największe marzenie :) ani suknia, ani nic w tym stylu...
A dlaczego nazywa się to balem lekarzy?

Unknown pisze...

Mała Mi,
Impreza nazywana jest Balem Lekarzy ponieważ od 60 lat urządza ją Wiedeńska Izba Lekarska więc przychodzą tam wszystkie znakomitości świata medycyny.
W Hofburg urządza się wiele bali.
Nawet Ty byś mogła urządzić tam bal za odpowiednią kwotę, albo chociaż wynająć salkę na kameralne przyjęcie :).

liritio pisze...

Zawsze mnie ciekawiło, co się dzieje, kiedy większość z tych ludzi nie umie poprawnie zatańczyć walca (czy co tam zbiorowo zawsze tak równi tańczą). Cofają ich do tanich miejsc w ostatnim rzędzie? Bo chyba prób, jak poloneza przed studniówką, nie mają.

Unknown pisze...

Liritio,
Myślę, że jednak jakieś próby są pobierane. To za ważna impreza dla Izby Lekarskiej by pozwolić sobie na niedociągnięcia. Poza tym, żeby tańczyć w grupie otwierającej trzeba zgłosić się do organizatorów więc nie są to przypadkowe osoby.

Mała Mi pisze...

Dziękuję :)